Go to ...

Okiem Chutornika

... z dorzecza Wisłoka

RSS Feed

Sprawy wschodnie – od Bałkanów po Kamczatkę

Nie wiem to i nie powiem

Dawno temu, podczas burzliwych wydarzeń na Ukrainie, uważałem, że doskonale wiem co się dzieje w Kijowie, Lwowie, Charkowie czy Odessie. Czytałem przecież mnóstwo relacji, analiz, reportaży. To była bardzo błędna ocena. Tak naprawdę wiedziałem… prawie nic. Tym razem jestem mądrzejszy i muszę napisać – nie mam pojęcia co tak naprawdę dzieje się w Kazachstanie.

Point de reveries, messieurs

Ostatnio w Polsce jeśli już ktoś/coś wychodzi z cienia rzucanego przez covida i konflikt aborcyjny to tym kimś często bywa Aleksiej Nawalny. Bardzo wiele osób wyobraża sobie, że gdyby tylko Nawalny doszedł do władzy to wszelkie problemy na lini Moskwa-Warszawa znikną. Co zabawne ta wiara łączy ludzi, którzy na swoich „profilówkach soszjalmediowych” mają lepmartowe pioruny

Kaukaz – przewidywalna nieprzywidywalność

Pisałem ostatnio o wojnie na Kaukazie. Pisałem bardzo nietrafnie. Otumaniony chaosem w Polsce straciłem zmysł analityczny. Wydawało mi się, że Baku i Ankara zmiażdżą Karabach. Tak się jednak nie stało. Do gry w końcu weszła Moskwa. Po zestrzeleniu przez Azerów rosyjskiego śmigłowca Putin wezwał przywódców obu państw na dywanik. Trwały rozejm podpisano błyskawicznie. Twały, bo

Tymczasem na Kaukazie

U Nas, w kraju demokratycznym, mamy dziś narastający chaos. Tymczasem taki Azerbejdżan, w środku pandemi realizuje swoje interesy z ogromną skutecznością. Dziś mamy 44 dzień II (albo III – zależy jak liczyć) wojny karabachskiej. Azerskie wojska i wspierający ich „bojownicy z Syrii” (oraz tureccy oficerowie przekierowani do azerskiej armii) są nadal w natarciu. Ormianie nie

Kaukaz – wojna na wieki?

Piosenka na wejście – https://www.youtube.com/watch?v=a8eDygS7zG0 Pisałem, pisałem, skreślałem, zmieniałem. Kaukaz to temat rzeka. Wielka, wzburzona i rwąca. Taka jak wezbrany Terek. Pisanie go to jak spływ tratwą Terekiem, albo ujeżdżanie dzikiego konia na kabardyńskiej połoninie. Cieżko było, ale w końcu dopłynęło się na szerokie wody Morza Kaspijskiego. Zrzucał parę razy, ale w końcu się udało

Dwa narody, jedna ziemia – P.S. do mini-serii

A tu takie postscriptum do ostatnich „kaukaskich” wpisów ( https://chutornik.pl/2020/09/dwa-narody-jedna-ziemia/ https://chutornik.pl/2020/10/dwa-anrody-jedna-ziemia-cz-2/ ). Trzy przykłady Historia przełomu XX i XXI wieku zna dwa przykładów „całkowitej rekonkwisty” zbuntowanych prowincji. Pierwszą jest zwycięstwo wojsk rządowych Sri Lanki w wojnie domowej ( vide: https://chutornik.pl/2020/06/rebelie-miekkie-i-twarde/ ). Za „Tygrysami” nie stało jednak żadne państwo. Z kolei armia rządowa przygotowała się solidnie

Dwa narody, jedna ziemia cz.2

Ostatnie bitwy i qasi-rozejm Alijew zaczął robić porządek w państwie i w armii. Złagodził spór z Rosją, ale nie zgodził się na obecność baz rosyjskich poza jedną. Stacją radarową wybudowaną jeszcze za Sojuza. Rozwiązał milicje – od tej pory walka miała być prowadzona w całkowicie skoordynowany sposób. Wprowadzono pobór, przeorganizowano armię. W grudniu ruszono do

Dwa narody, jedna ziemia cz.1

Miałem dokończyć opowieść o serbskim tygrysie (https://chutornik.pl/2020/09/poczet-ali-babow-cz-1/), ale musi ona poczekać do ok. 5-10 października. W tym tygodniu będzie o historii, która się nie tylko nie skończyła, ale i w ostatnich dniach rozpaliła w wojenny fajerwerk. . Historię konfliktu między Ormianami a Azerami. Miejmy nadzieję, że ów fajerwerk skończy się jak w 2016 roku. Kilkoma

Dzień św. Bartłomieja

25 lat temu kończyła się pierwsza i największa wojna jugosławiańska. Wojska serbskie były w odwrocie spychane i gromione przez siły bośniacko-chorwackie. Te ostatnie były wtedy mocno dozbrajane zarówno przez kraje zachodnie jak i muzułmańskie. Gdy kilka lat wcześniej ten konflikt wybuchał europejskie społeczeństwa, zarówno eks-„socjalistyczne” jak i te zachodnie były w szoku. Nagle jakby z

B & B o sierpniowej rewolucji

Być może nie miałem racji czarno malując przyszłość białoruskiej rewolucji – https://chutornik.pl/2020/08/romantycy-2/ . Rosja osłabiona, sprzeciw wobec Łukaszenki zdaje się po raz pierwszy dość masowy. Decyzje należą jednak do rządu RP. Trzeba ryzykować i trzeba grać. My decyzji podejmować w skali międzynarodowej oczywiście nie możemy, ale jakiś ogląd na sprawę mieć warto. Wyrobić go sobie

Older Posts››